....poszczególne szuflady....

czwartek, 24 kwietnia 2014

absyntowe noce


dno absyntem umoszczone
rzęsie pozwala poczuć
zawiłości nocnej drogi
roztańczona nicość w przydrożnych zaułkach
smakiem odciśnięte gorzkie usta
a pierwowzory lekkiej nuty banału
w nietykalności pierwotnej
goreją
 
i jeśli tylko słowa
marmurem kruszeją
od nocnego podmuchu sennych animuszy
i zapomnianych treści mam bez liku
powtarzam niestrudzenie
mantrę  jej  ciała
 
Virginia odeszła z
podniesioną głową
miała sen pachnący jaśminem
czarne skrzydła nietoperza
obiecały  świt w objęciach
Debussy'ego

1 komentarz:

  1. witaj :)
    chciała bym zaprosić Ciebie na mojego nowego bloga ponieważ stary blog zniknął mi gdzieś w eterze ... nad czym bardzo ubolewam ... z góry dziękuje i pozdrawiam Beata :))

    OdpowiedzUsuń