ze starannością
pomaluje usta
on powie że słodkie
a ona to wie
trzynasta to dobra
godzina
z nogi na nogę
powoli nie znaczy nic
i myśl jak modlitwa
z wytrwałością pobożnej
kobiety trawiona
on dobrze wie że
ona tam jest
potrącana spojrzeniami
obecnych bez znaczenia
pięknieje
nawet podmuch
miejskiego powietrza
dobrze wróży
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Lubię twoją twórczość. Zawiera coś w czym można się zagłębić by następnie poczuć treść.
OdpowiedzUsuńPięknie sie czyta!
OdpowiedzUsuńbardzo mi się podoba, ta Ona - powolna i świadoma swojej wartości...
OdpowiedzUsuńDziękuję i ściskam serdecznie:)
OdpowiedzUsuń